Budżet bardziej prospołeczny niż prorozwojowy
W kolejnym komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej mówiłem o założeniach do projektu ustawy budżetowej na 2017 r. Jedną z redakcji, która wykorzystała ten materiał jest Gazeta Prawna. Z tekstem można zapoznać się pod tym linkiem.
A poniżej mój komentarz w punktach:
1. Wbrew deklaracjom rządu nie jest to w takim samym stopniu budżet prospołeczny i prorozwojowy. Pierwszy komponent jest bowiem o wiele bardziej rozbudowany kosztem drugiego. O ile w kontekście roku 2017 nie jest to jeszcze niebezpieczne, to kontynuowanie takiej polityki budżetowej w dłuższym okresie może poważnie zaszkodzić gospodarce.
2. Przyjęcie blisko 3% deficytu budżetowego w sytuacji, gdy mamy umiarkowanie dobry wzrost gospodarczy może doprowadzić do sytuacji, w której w przypadku znacznego pogorszenia koniunktury – choćby ze względu na okoliczności zewnętrzne – rząd przy tak wysokim poziomie długu publicznego może nie mieć dostatecznych środków na bardzo potrzebną wtedy interwencję.
3. Nie ma powodów, aby bić na alarm. Trzeba jednak wyrazić niepokój szczególnie, gdy patrzy się na ten budżet w nieco dłuższej perspektywie. Okaże się on właściwy bowiem wyłącznie w sytuacji, gdy Plan Morawieckiego zadziała w prawie 100% i żaden kryzys światowy nie zakłóci dotychczasowego tempa wzrostu gospodarczego w Polsce. Są to jednak prognozy nad wyraz optymistyczne.
4. Warto podkreślić dużą dyscyplinę rządu w realizowaniu sztandarowych obietnic wyborczych, co znajduje odzwierciedlenie we wstępnym projekcie budżetu. Trzeba jednak negatywnie ocenić brak realnych działań ułatwiających prowadzenie działalności gospodarczej. Jednak jeśli przedsiębiorczość będzie stłamszona, to prędzej czy później odbije się to także na dochodach podatkowych państwa. Patrząc na przedstawiony wstępny projekt budżetu można odnieść wrażenie, że rząd nie dostrzega tej prawidłowości.
5. Mam wrażenie, że rząd jedynie w ograniczonym stopniu dostrzega, że ma poważny problem z efektywnym wprowadzaniem nowych podatków, czego przykładem są stosunkowo niskie dochody z podatku bankowego. Może się okazać, że także inne zakładane źródła nowych lub zwiększonych dochodów podatkowych także okażą się znacznie niższe niż prognozowano – i to jest największą niewiadomą, a więc i niebezpieczeństwem, wstępnego projektu budżetu na 2017 r.
6. Sukces budżetu na 2017 r. będzie w dużej mierze zależał od tego, na ile zwiększone wydatki na obronę narodową oraz infrastrukturę drogową i kolejową będą przekładały się na kondycję polskich firm realizujących zamówienia w tym obszarze. Pozytywne przełożenie nie jest oczywiste, czego dowodem są liczne niewypłacalności przedsiębiorstw realizujących kontrakty przed Euro 2012.
Bartłomiej Biga