Kilka dni temu zostałem poproszony o komentarz dla Wiadomości TVP w temacie reform prawa pracy we Francji. Tamtejsza władza chce bowiem uelastycznić przepisy i pozwolić pracodawcom na ustalenie dłuższego (nawet ponad 40-godzinnego) tygodnia pracy. Dla Francuzów, którzy są przyzwyczajeni do pracy w wymiarze 35 godzin jest prawdziwym szokiem.

Naturalnie, w krótkiej wypowiedzi zabrakło miejsca na rozwinięcie tematu. Uważam, że choć generalnie diagnoza jest słuszna: bardziej liberalne prawo pracy ułatwia zatrudnianie, to akurat wydłużanie tygodnia pracy powoduje, że potrzeba mniej nowych pracowników. Zatem trudno oczekiwać, żeby te działania przyniosły spadek bezrobocia.

Moja krótka wypowiedź została wykorzystana w tym materiale:

Bartłomiej Biga