Zaryzykuję stwierdzenie, że ekonomia nie jest nauką – jest sztuką. Dlatego tacy „matematyczni ekonomiści”, o których mówiłem w poprzednim odcinku mogą wyrządzić więcej szkód niż przynieść korzyści.

Jak trafnie zauważył Tomas Sedlacek w książce „Ekonomia dobra i zła” – wielu ekonomistów, gdyby otrzymało zadanie optymalizacji pracy orkiestry symfonicznej , to najprawdopodobniej wyeliminowaliby wszystkie pauzy z koncertów Beethovena – „W końcu do niczego nie są przydatne i tylko wszystko spowalniają. A przecież nie można płacić muzykom za to, że nie grają.”.

 

 

Zawartość odcinka “Ekonomia dobra i zła”

  1. Wielu ekonomistów unika ocen, mówienia w kategoriach „jak powinno być”. Jak pisze Sedlacek w książce „Ekonomia dobra i zła” jest to niedostrzeganie tego, że my, ekonomiści, przecież sprzedajemy społeczeństwu nasze wizje – „Idealna konkurencja”, „rozwój gospodarczy” – mówimy o tym, co jest dobre a co złe. Wolimy jednak sprawiać pozory, że nie wynika to z naszych przekonań – że są to prawdy obiektywne.
  2. Jak dziedzina, która zajmuje się badaniem wartości, chce być niewartościująca? Dlaczego „dziedzina wierząca w niewidzialną rękę rynku obawia się kontaktu z metafizyką”?
  3. Temu można też przypisać, że nasze czasy przejdą do historii jako „Epoka Zadłużenia”. I to ma wymiar zarówno państwowy jak i prywatny. Teoretycznie bogaci powinni mieć mniej niezaspokojonych potrzeb niż biedni. W praktyce jest jednak odwrotnie – „apetyt rośnie w miarę jedzenia”.
  4. I tu rodzą się pytania – czy (ew. kiedy) dług publiczny jest dobry, a kiedy zły. Co jest gorsze – inflacja, czy bezrobocie? itp. Czy nierówności są dobre czy złe?
  5. Może rację miał Arystoteles – filozof złotego środka – „jedyną cecha, w której przesada i skrajności nie są szkodliwe to umiar”.
  6. Wszystkie teorie ekonomiczne w gruncie rzeczy dotyczą dobra i zła. Za czasów Adama Smitha łączne traktowanie ekonomii i etyki osiągnęło punkt kulminacyjny. Później było już tylko gorzej. Kiedyś książki ekonomiczne były bardziej traktatami filozoficznymi. Ani w „Bogactwie Narodów” Adama Smitha, ani w „Manifeście komunistycznym” Karola Marksa nie było ani jednego wykresu czy równania. Później, jak pisze Sedlacek – „W 1890 roku biblią ekonomistą stały się „Zasady ekonomiki” Marshalla. Zawierały one kilka wykresów (39 na 788 stron, czyli jeden na 20).”. Dzisiejsze prace ekonomistów to niekończące się równania, wzory, wykresy….
  7. Wartości – także te pozaekonomiczne – mają gigantyczne znaczenie w biznesie. Dlatego mówimy o tym w ramach Open Eyes Economy.

Do poczytania

Ten odcinek podcastu powstał na motywach książki T. Sedlacka – “Ekonomia dobra i zła”

 

Posłuchaj i zostań na dłużej

Odcinek można odsłuchać przy pomocy poniższego odtwarzacza. Są tu także linki umożliwiające pobranie odcinka oraz subskrypcję podcastu w najpopularniejszych programach:

Słuchaj w Apple Podcast

Słuchaj na Google Podcasts

Słuchaj w Spotify

Podcastu można także słuchać w serwisie YouTube.

Poprzednie odcinki podcastu są dostępne tutaj.

Koniecznie zapisz się też na newsletter, żeby być na bieżąco z kolejnymi odcinkami!