Ekonomiści mają problemy z prognozowaniem nawet w spokojnych czasach. Tym bardziej teraz trudno mówić o konkretnych scenariuszach. W temacie koronawirus a gospodarka możemy więc co najwyżej próbować dostrzec ich zarysy. O tym, co już wiemy oraz o tym, czego nie wiemy mówię w wywiadzie dla RMF.

Poniżej fragment rozmowy:

“Z całą pewnością w Polsce czeka nas co najmniej spowolnienie gospodarcze, a możliwe nawet, że będzie to recesja. Proszę na razie z dużą ostrożnością podchodzić do prognoz, które przedstawiają różni ekonomiści, albo nawet bardzo poważne instytucje.  (…)

 

Polska jest w relatywnie niezłej sytuacji, ponieważ mieliśmy do niedawna bardzo silny wzrost, więc jest z czego spadać, zanim wpadniemy w taki głęboki kryzys. Również nasza gospodarka nie jest tak silnie uzależniona od turystyki jak np. włoska. Ale oczywiście będą takie branże, w których sytuacja jest i będzie dramatyczna. Myślę tutaj już o wspomnianej turystyce, czy tym, co nazywamy przemysłem spotkań i wydarzeń. Nawet jeżeli wrócimy do w miarę normalnego życia, to trudno sobie wyobrazić chociażby, żeby w ciągu kilku najbliższych tygodni czy miesięcy były możliwe i popularne imprezy masowe. To są takie sektory, gdzie niezależnie od tego, czy sprawnie uporamy się z wirusem czy nie, sytuacja będzie dramatyczna. Natomiast wiele innych ma szansę na szybkie odbicie.”

Całość do odsłuchania i przeczytania na RMF24.pl .

Bartłomiej Biga